WYPRAWA SIERPIEŃ 2010 – HOLANDIA/BELGIA 3555 KM
Kolejna wyprawa, kolejne wyzwanie przed nami…
Tym razem padło na zachodnią Europę – Holandia i Belgia – nieprzypadkowy to wybór, ponieważ przy okazji chciałyśmy pojechać do Niemiec do Aachen na zlot Polonii
za granicą i sprawdzić jak bawią się tam nasi rodacy…
Jak zawsze w tym roku zaczynamy nasze wyprawy od odwiedzenia Przyjaciół -
Kasi, Piotra i Mikołaja w Piotrowinie,aby nabrać pozytywnych fluidów,
by wyjazd był szczęśliwy i udany.
Po jak zwykle przemiłym pobycie (chyba Wam już dziękowałyśmy, ale podziękujemy jeszcze raz, bo warto) nasi Przyjaciele odprowadzili nas do granicy…
swojej gminy każdy na osobistym rumaku
…pojechałyśmy dalej – 550 km aby dotrzeć do miejscowości Torzym pod granicą niemiecką, znalazłyśmy przytulny motelik Marco z przemiłymi właścicielami
Radku pozdrawiamy Ciebie i Twojego Tatę.
Kolejnego dnia czekał nas nie lada wyczyn, jak na początkujące motocyklistki,
miałyśmy do pokonania 780 km, żeby dojechać do Amsterdamu…
Dałyśmy radę, a nie było tak kolorowo, szczególnie jak jednej kończy się paliwo,
a druga szuka stacji benzynowej… ale kto powiedział, że będzie łatwo…
Warto było tu dotrzeć – hotel, a raczej statek i nasze maszyny stojące na kei
… i miasto, kto nie był – niech tu przyjedzie, tylko niech od razu się przebierze,
bo w Amsterdamie im bardziej jest ktoś oryginalny, tym bardziej normalny
czasami czułyśmy się jak mamut
W Amsterdamie zachłysnęłyśmy się atmosferą zgiełku Starego Miasta, spacerując głównymi szlakami wdychałysmy ten specyficzny, rozwalający chaos: okolica dworca centralnego, czerwona dzielnica (Oudezijds Achterburgwal), Warmoesstraat, Damrak, Plac Dam, Kalverstraat, Nieuwezijds, Plac Rembrandta, Plac Lejdy (Leidseplein), ulica Leidsestraat – to esencja tego miasta – tłumy, bałagan, bezlitośni piraci-rowerzyści, dilerzy, panie w okienkach, żebracy gadający do siebie, zakręceni turyści na haju, tramwaje jeżdżące pomiędzy stolikami kawiarni, wszechobecna ciasnota i zamieszanie. W zupełności wystarczyło na pierwsze wrażenie
Po fascynujących 2 dniach spędzonych w tym niesamowitym mieście
pora wyruszać dalej.
Kolejny etap naszej podróży to Bruksela, ale nie chciałyśmy jechać autostradami,
które w Holandii są super, wolałyśmy zasmakować lokalnych klimatów…
Holenderskie wioski są prześliczne i urokliwe.
A przepłynięcie promem dla nas i naszych maszyn było…
zabawnym przeżyciem, nie wiemy dla kogo bardziej
Po drodze granica.
I jesteśmy już w Belgii, kawka w urokliwej miejscowości.
Dotarłyśmy do Brukseli. Zwiedziłyśmy Grand Plac i całą starówkę, szklane budynki Parlamentu Europejskiego oraz Komitetu,
a także jedną z najbardziej oryginalnych atrakcji - Atomium.
Wielkie dzięki wszystkim z K.M.M. ŻUBR z Brukseli, nie chcemy wymieniać po imieniu, ponieważ nie chciałybyśmy nikogo pominąć
WSZYSCY JESTEŚCIE SUPER !!!
DZIĘKI !!!
27 sierpnia pojechałyśmy wraz z ŻUBRAMI na zlot motocyklowy do Aachen (Niemcy)
Było super !!!
Wszystko, co dobre szybko się kończy…
Dziękujemy wszystkim za super imprezę:
organizatorom z Aachen oraz
dziewczynom i chłopakom z K.M.M. ŻUBR Bruksela
DO ZOBACZENIA
haha. Witam Lady’s cóż za słitaśne foteczki, piękne… widze że wyprawa się udała… pomino pogody, miło było poznać. było super, życze powodzenia i wytrwałośi w… spełnianiu marzeń. dziękuje/my za wspaniały weekend., buziakii
No proszę proszę kto by się spodziwał że w tym roku jeszcze się gdzieś wybierzecie, no cóz tylko pozazdrościć kolejnego fajnego wypadu.
mam nadzieję że kucki wasze spisały się na medal
pozdro
Nasze ogiery
niosły nas wszędzie tam, gdzie chciałyśmy
dzięki Tobie Maćku !!!
Ale wydaje nam się, że przydałby się im już mały przeglądzik
bardzo ciekawe, dzieki
Fajne dziewczyny, ale motorki maja dwucylindrowe. Pewnie na trasach, w ciepłych krajach grzeją się do czerwoności. Proponował bym wymianę na większe, a wtedy zapraszam na wspólną wycieczkę. Bo z tym sprzętem to na razie mogę Was zaprosić na jazdę do osiedlowego McDonalda.
Motorki nasze są w sam raz i to nie na raz
A wokół trzepaka to my już dawno nie jeździmy hahaha
hi podoba mi sie twoja strona szkoda ze goni mnie ciagle czas i ciagle ta praca tak czy inaczej pozdrawiam
i write in polish hi lubie twoj blogg szkoda ze mam malo czasu i musze w pracy siedziec