WYPRAWA SIERPIEŃ 2010 – HOLANDIA/BELGIA 3555 KM

Kolejna wyprawa, kolejne wyzwanie przed nami…
Tym razem padło na zachodnią Europę –  Holandia i Belgia – nieprzypadkowy to wybór,  ponieważ przy okazji chciałyśmy pojechać do Niemiec do Aachen na zlot Polonii
za granicą i sprawdzić jak bawią się tam nasi rodacy…
Jak zawsze w tym roku zaczynamy nasze wyprawy od odwiedzenia Przyjaciół -
Kasi, Piotra i Mikołaja w Piotrowinie,aby nabrać pozytywnych fluidów,
by wyjazd był szczęśliwy i udany.

PIOTROWINA, SIERPIEŃ 2010

PIOTROWINA, SIERPIEŃ 2010

Po jak zwykle przemiłym pobycie (chyba Wam już dziękowałyśmy, ale podziękujemy jeszcze raz, bo warto) nasi Przyjaciele odprowadzili nas do granicy…
swojej gminy :) każdy na osobistym rumaku :)

PIOTROWINA, SIERPIEŃ 2010

PIOTROWINA, SIERPIEŃ 2010

 …pojechałyśmy dalej – 550 km aby dotrzeć do miejscowości Torzym pod granicą niemiecką, znalazłyśmy przytulny motelik Marco z przemiłymi właścicielami :)  
Radku pozdrawiamy Ciebie i Twojego Tatę.

TORZYM, SIERPIEŃ 2010

Kolejnego dnia czekał nas nie lada wyczyn, jak na początkujące motocyklistki,
miałyśmy do pokonania 780 km, żeby dojechać do Amsterdamu…
Dałyśmy radę, a nie było tak kolorowo, szczególnie jak jednej kończy się paliwo,
a druga szuka stacji benzynowej… ale kto powiedział, że będzie łatwo…
Warto było tu dotrzeć – hotel, a raczej statek i nasze maszyny stojące na kei :)

AMSTERDAM, SIERPIEŃ 2010

AMSTERDAM, SIERPIEŃ 2010

… i miasto, kto nie był – niech tu przyjedzie, tylko niech od razu się przebierze,
bo w Amsterdamie im bardziej jest ktoś oryginalny, tym bardziej normalny :)  
czasami czułyśmy się jak mamut ;)
W Amsterdamie zachłysnęłyśmy się atmosferą zgiełku Starego Miasta, spacerując głównymi szlakami wdychałysmy ten specyficzny, rozwalający chaos: okolica dworca centralnego, czerwona dzielnica (Oudezijds Achterburgwal), Warmoesstraat, Damrak, Plac Dam, Kalverstraat, Nieuwezijds, Plac Rembrandta, Plac Lejdy (Leidseplein), ulica Leidsestraat – to esencja tego miasta – tłumy, bałagan, bezlitośni piraci-rowerzyści, dilerzy, panie w okienkach, żebracy gadający do siebie, zakręceni turyści na haju, tramwaje jeżdżące pomiędzy stolikami kawiarni, wszechobecna ciasnota i zamieszanie. W zupełności wystarczyło na pierwsze wrażenie ;)

AMSTERDAM, SIERPIEŃ 2010

AMSTERDAM, SIERPIEŃ 2010

AMSTERDAM, SIERPIEŃ 2010

AMSTERDAM, SIERPIEŃ 2010

AMSTERDAM, SIERPIEŃ 2010

AMSTERDAM, SIERPIEŃ 2010

Po fascynujących 2 dniach spędzonych w tym niesamowitym mieście
pora wyruszać dalej.

AMSTERDAM, SIERPIEŃ 2010

AMSTERDAM, SIERPIEŃ 2010

Kolejny etap naszej podróży to Bruksela, ale nie chciałyśmy jechać autostradami,
które w Holandii są super, wolałyśmy zasmakować lokalnych klimatów…
Holenderskie wioski są prześliczne i urokliwe.

HOLANDIA, SIERPIEŃ 2010

A przepłynięcie promem dla nas i naszych maszyn było… 
zabawnym przeżyciem, nie wiemy dla kogo bardziej :)

HOLANDIA, SIERPIEŃ 2010

HOLANDIA, SIERPIEŃ 2010

HOLANDIA, SIERPIEŃ 2010

Po drodze granica.

HOLANDIA/BELGIA, SIERPIEŃ 2010

I jesteśmy już w Belgii, kawka w urokliwej miejscowości.

BELGIA, SIERPIEŃ 2010

Dotarłyśmy do Brukseli. Zwiedziłyśmy Grand Plac i całą starówkę, szklane budynki Parlamentu Europejskiego oraz Komitetu,
a także jedną z najbardziej oryginalnych atrakcji - Atomium.

BRUKSELA, SIERPIEŃ 2010

BRUKSELA, SIERPIEŃ 2010

BRUKSELA, SIERPIEŃ 2010

BRUKSELA, SIERPIEŃ 2010

BRUKSELA, SIERPIEŃ 2010

Wielkie dzięki wszystkim z K.M.M. ŻUBR z Brukseli, nie chcemy wymieniać po imieniu, ponieważ nie chciałybyśmy nikogo pominąć :)
WSZYSCY JESTEŚCIE SUPER !!!
DZIĘKI !!!
27 sierpnia pojechałyśmy wraz z ŻUBRAMI na zlot motocyklowy do Aachen (Niemcy)

BRUKSELA, SIERPIEŃ 2010

BELGIA, SIERPIEŃ 2010

Było super !!!

AACHEN, SIERPIEŃ 2010

AACHEN, SIERPIEŃ 2010

AACHEN, SIERPIEŃ 2010

Wszystko, co dobre szybko się kończy…
Dziękujemy wszystkim za super imprezę: 
organizatorom z Aachen oraz
dziewczynom i chłopakom z K.M.M. ŻUBR Bruksela
DO ZOBACZENIA :)



8 odpowiedzi na “WYPRAWA SIERPIEŃ 2010 – HOLANDIA/BELGIA 3555 KM”

  1. Dawid pisze:

    haha. Witam Lady’s cóż za słitaśne foteczki, piękne… widze że wyprawa się udała… pomino pogody, miło było poznać. było super, życze powodzenia i wytrwałośi w… spełnianiu marzeń. dziękuje/my za wspaniały weekend., buziakii

  2. globtdm pisze:

    No proszę proszę kto by się spodziwał że w tym roku jeszcze się gdzieś wybierzecie, no cóz tylko pozazdrościć kolejnego fajnego wypadu.

    mam nadzieję że kucki wasze spisały się na medal

    pozdro

    • MOTODIABLICE pisze:

      Nasze ogiery :) niosły nas wszędzie tam, gdzie chciałyśmy
      dzięki Tobie Maćku !!!
      Ale wydaje nam się, że przydałby się im już mały przeglądzik ;)

  3. Boxexceva pisze:

    bardzo ciekawe, dzieki

  4. Don Diego De La Vega pisze:

    Fajne dziewczyny, ale motorki maja dwucylindrowe. Pewnie na trasach, w ciepłych krajach grzeją się do czerwoności. Proponował bym wymianę na większe, a wtedy zapraszam na wspólną wycieczkę. Bo z tym sprzętem to na razie mogę Was zaprosić na jazdę do osiedlowego McDonalda.

    • MOTODIABLICE pisze:

      Motorki nasze są w sam raz i to nie na raz :)
      A wokół trzepaka to my już dawno nie jeździmy hahaha

  5. davy pisze:

    hi podoba mi sie twoja strona szkoda ze goni mnie ciagle czas i ciagle ta praca tak czy inaczej pozdrawiam

  6. chomikuj pisze:

    i write in polish hi lubie twoj blogg szkoda ze mam malo czasu i musze w pracy siedziec

Napisz odpowiedź