KRYNICA MORSKA IX 2010
Do wyjazdu weekendowego przygotowywałyśmy się
przy dźwiękach dobrej muzyki i tanecznym krokiem
…no i padło na morze…
Po drodze, w ramach powrotu do młodzieńczych lat, kiedy czytałyśmy książki
o Panu Samochodziku, zwiedziłyśmy zamek we Fromborku, miejsce gdzie rozgrywa się akcja “Pan Samochodzik i zagadki Fromborka”.
Zamek we Fromborku wraz z umocnieniami obronnymi umiejscowiony jest na wysokim wzgórzu, skąd rozciąga się wspaniały widok na okoliczne miejscowości i Zalew Wiślany. Istniejącą dzisiaj Katedrę zbudowano w XIV wieku, dzwonnica Radziejowskich mieści planetarium, natomiast w pałacu biskupim znajduje się muzeum Mikołaja Kopernika,
jest to również miejsce spoczynku naszego wielkiego Polaka.
W drodze nad morze jechaliśmy malowniczą trasą nr 503 nad Zalewem Wiślanym
i podziwialiśmy widoczki.
Przejażdżki promem tak nam się spodobały, że nie odmówiliśmy sobie tej przyjemności na Żuławach. Było równie sympatycznie jak w Holandii, aczkolwiek znacznie krócej. Przeprawiliśmy się przez rzekę Nogat promem o nazwie Wacław
Jako ciekawostkę możemy dodać, że prom “zagrał” w filmie “Świadek koronny”.
…dotarliśmy nad morze… i co niektórzy rozprostowują kości
Kolejnego dnia upajaliśmy się romantycznym spacerem nad naszym
rodzimym Bałtykiem…
Pora na pożegnanie z morzem, na pewno tu wrócimy…
…wkrótce
W drodze powrotnej zwiedziłyśmy Muzeum Stutthof w Sztutowie -
pierwszy i najdłużej działający obóz koncentracyjny założony
przez niemieckich nazistów poza terytorium III Rzeszy.
Zamiast wracać zakorkowaną i remontowaną “siódemką” wybrałyśmy powrót
przez malownicze Żuławy i Warmię, po drodze zatrzymałyśmy się
w bardzo interesującym miejscu…
Sezon motocyklowy nieuchronnie zbliża się do końca…
…ale nie jest to nasz ostatni wyjazd, wszystko zależy od pogody, mamy nadzieję
że po kolejnym weekendzie opiszemy inne urokliwe miejsce w Polsce.
This is the BEST topic I read all week
Sue